Spoglądaliśmy na nich zdezorientowani, kiedy tak trwali w uścisku.
Kątem oka zerknęłam na Rose. Z jej oczu biła źle skrywana zazdrość.
Gdy wreszcie Niall skończył przytulać się z blondynką, przedstawił nas sobie.
- To jest Holly, moja była dziewczyna.. - przerwał, czekając na naszą reakcję, ale zwyczajnie zabrakło nam słów. - Holly, poznaj moich przyjaciół: Zayn'a, Liam'a, Biankę, Rosie, Aśkę i Louis'a.
- Miło mi was poznać - rzekła nieśmiało Holly.
- Nam też miło cię poznać - odezwałam się, aby zachować choć resztki kultury. - Co cię tu sprowadza?
- Właściwie to co roku przyjeżdżam tutaj na wakacje. Raz nawet byliśmy tu z Niall'em.. - zarumieniła się.
- Tak, to było dwa lata temu.. - wyznał zakłopotany Horan.
Uniosłam brwi. Coś musiało się wtedy wydarzyć, skoro tak reagują na wspomnienie tamtych wakacji.
Zapadła krępująca cisza, którą przerwał dopiero Harry, kiedy przyszedł zapytać chłopaków, czy idą z nim na siłkę.
- Jasne, dziewczyny idziecie popatrzeć? - zapytał nas Liam.
- Tak! - zawołała zachwycona Holly.
Widocznie była napalona na męskie klaty. Rosie rzuciła jej mordercze spojrzenie.
- Nie, dzięki - skrzywiłam się.
- Dlaczego? - zapytał Louis. - Boisz się, że przez mój sześciopak nie będziesz mogła się skupić?
Aśka rzuciła mu rozbawione spojrzenie.
- Nie ta liga, kochanie - przesłałam mu całusa.
- Bo będę zazdrosna! - zawołała Aśka, a ja się roześmiałam.
- Bianka, chodź z nami - poprosił Payne. - Louis nie będzie ci się narzucał, gdy Aśka tam będzie - dodał szeptem.
- Ej! Czy ja o czymś nie wiem? - zapytała Asia.
- Skądże, ty wiesz wszystko - uśmiechnęłam się i puściłam oczko do Lou, który odpowiedział śmiechem.
W lepszych humorach ruszyliśmy do siłowni. Holly całą drogę kleiła się do Niall'a, który rzucał bezradne spojrzenia swojej dziewczynie, a Harry ignorował mnie zupełnie jak wcześniej.
Przewróciłam oczami i też starałam się nie zwracać na niego uwagi, jednak nie mogłam powstrzymać ukradkowych spojrzeń, rzucanych mu od czasu do czasu. Gdy dotarliśmy na miejsce postanowiliśmy się rozdzielić. Harry i Niall, odprowadzany przez swoją obecną i byłą dziewczynę poszli podnosić ciężary, a Liam, Zayn i Louis wybrali bieżnie.
Chyba oczywiste, którą grupę wybrałam? Ruszyłam za Aśką, która usiadła na ławce niedaleko bieżni, wdając się w pogawędkę z Tomlinson'em.
- Li? Mogę cię o coś zapytać? - odezwałam się niepewnie.
- Pytaj śmiało, mała - uśmiechnął się, a ja odpowiedziałam tym samym.
- O czym rozmawiałeś dziś rano z Harry'm? - spojrzałam mu w oczy. - Po waszej rozmowie stał się taki... Dziwny.
Liam unikał mojego wzroku i odetchnął z ulgą, gdy Rosie wybawiła go od odpowiedzi.
- Trzymajcie mnie, bo zaraz ją uduszę! - zawołała wściekła.
- Co się stało? - zapytała Aśka, marszcząc brwi.
- Och, nic takiego - zaczęła ironicznie. - Przecież to, że ta blondyna maca sobie bicepsy mojego chłopaka nie ma żadnego znaczenia!
Zayn zachichotał, otrzymując w zamian gniewne spojrzenie Rosalie.
- A może ona nie wiem, że jesteś jego dziewczyną? - zapytałam niepewnie, obawiając się wybuchu dziewczyny.
- Tak, bo przecież blondynki są takimi idiotkami, że nie domyślają się oczywistych rzeczy - prychnęła.
- Ej! Ja też jestem blondynką! - oburzyłam się, spoglądając na kosmyki włosów, opadające mi na ramiona.
Tym razem reszta nie wytrzymała i wszyscy zanieśli się śmiechem.
- To nie jest śmieszne! - zezłościła się Rose. - Trzeba ją powstrzymać!
- Co zamierzasz zrobić? - zapytał Liam, przyglądając się jej uważnie.
- Jeszcze nie wiem - przyznała. - Właśnie dlatego przyszłam do was.
Prychnęłam, nadal byłam obrażona za to, co powiedziała o blondynkach.
- Może wywołasz w nim zazdrość? - zaproponował Liam.
- Niby jak? - zapytała Rosie.
- Na przykład tak - odparł Zayn, zatrzymując bieżnię i biorąc ją w ramiona.
Chwilę wcześniej upewnił się, że Niall patrzy, więc jego gest nie poszedł na marne.
Horan zacisnął szczękę i odwrócił wzrok.
- Widzisz? - uśmiechnął się Malik, stawiając ją na podłodze. - Teraz jest zazdrosny. Nie musisz dziękować.
Rosalie coś odpowiedziała, jednak ja przestałam ich słuchać. Myślami byłam już daleko, wpadłam na pewien pomysł. Może ja też wywołam zazdrość u Harry'ego? Tylko w jaki sposób.. Nie mogę wykorzystać do mojego planu nikogo z 1D, od razu się domyślą, co chodzi mi po głowie. W takim razie kogo wtajemniczyć? Nikt nie przychodził mi do głowy...
- Bianka, co o tym sądzisz? - z rozmyślań wyrwał mnie głos Aśki.
- Co? - zapytałam zdezorientowana. Zupełnie nie słuchałam o czym mówili.
- Myślisz, że to dobry pomysł? Brnąć w to dalej? - zapytała nieprzekonana Rose.
- Świetny! Dziwne, że sama na to nie wpadłam - uśmiechnęłam się i szturchnęłam Liam'a, w końcu to był jego pomysł.
- Okej, działamy -uśmiechnęła się Rose. - Może lepiej chodźmy stąd? - spojrzała z odrazą na niezbyt urodziwego faceta w samych bokserkach.
- Jak sobie życzysz, księżniczko - Zayn ukazał swój olśniewający uśmiech i przyciągnął ją do siebie, zatrzymując dłoń na jej talii. Ona pochyliła się do niego i szepnęła mu coś na ucho, a wtedy oboje się roześmiali.
Wyglądali zupełnie jak wtedy, gdy byli razem.
- Jesteś dobrą aktorką - szepnęłam, a Rosalie posłała mi promienny uśmiech.
Podeszliśmy do pozostałej trójki.
- Wychodzimy, bo dziewczynom się nie podoba - rzekł Tomlinson. - Idziecie z nami?
Zanim Styles zdążył się odezwać, do odpowiedzi wyrwał się Nialler.
- Na razie nie, jeszcze trochę przypakujemy i do was dołączymy. Gdzie idziecie?
Zanim ktoś zdążył wpaść na inny pomysł oznajmiłam:
- Idziemy nad hotelowy basen, ale najpierw musimy skoczyć do pokoi po bikini - nie spuszczałam wzroku z twarzy Hazzy, ale nic nie mogłam z niej odczytać. Zero emocji, nic.
- Dobra. - wzruszył ramionami. - Widzimy się za pół godziny.
Tyle. Rozmowa skończona.
Odwróciliśmy się i ruszyliśmy w stronę wind, a gdy znaleźliśmy się poza zasięgiem ich słuchu Rosie wyrzuciła z siebie:
- To działa! Bianka! Nie wiedziałam, że masz taką szybką reakcję! Poza tym doskonały wybór. Widziałam jak zaświeciły mu się oczy gdy usłyszał "bikini" - uściskała mnie. - I przepraszam za to co mówiłam o blondynkach. Jesteś moją genialną blondynką!
- Okej, okej. Możesz już mnie puścić. - wyswobodziłam się.
- Jak myślicie, po ilu minutach się wyłamie? - zapytała Aśka.
- Daję mu max. 10 - Tommo spojrzał na zegarek.
- Umowa stoi - Zayn uścisnął jego dłoń, a Asia "przecięła" zakład.
Rozdzieliliśmy się do naszych pokoi, a tam przebraliśmy się w stroje kąpielowe.
Gdy dotarliśmy nad basen Niall, Holly i Harry już na nas czekali.
Zayn zaklnął pod nosem, przegrał zakład.
- Zapomniałam wziąć stroju - marudziła Holly.
- A wy skąd wzięliście kąpielówki? - spojrzałam podejrzliwie na chłopaków. Oczywiście zwracałam się tylko do Nialler'a.
Uśmiechnął się.
- Po śniadaniu miałem zamiar iść popływać, ale wtedy przyszedł Harry i zabrał nas na siłownię..
- Nie ważne - odwróciłam się na pięcie, ale wtedy któryś z nich postanowił mnie popchnąć i wpadłam z rozpędu do basenu. Jak mogłam się spodziewać, zrobił to Styles, który teraz spoglądał na mnie z brzegu.
- Może chociaż podałbyś mi rękę? - zapytałam ironicznie.
Wzruszył ramionami i spełnił moją "prośbę", lecz ja zamiast podciągnąć się na brzeg, pociągnęłam go w dół tak, że wylądował obok mnie w wodzie.
- Dlaczego to zrobiłaś? - zawołał gniewnie.
- Raczej powiedz mi dlaczego ty wepchnąłeś mnie do wody - zażądałam.
- Bo mnie zignorowałaś - wyznał.
- Ty ignorujesz mnie od samego rana! - zirytowałam się.
Harry przejął moją taktykę, po prostu odwrócił się, rzucając na odchodnym "nie ważne". Myślałam, że zaraz wybuchnę, w złości złapałam jego głowę i wepchnęłam ją pod wodę, żeby go podtopić. Jednak znowu zlekceważyłam jego siłę. Styles złapał moje nadgarstki i pociągnął mnie ze sobą pod wodę. Usilnie próbowałam wydostać się na powierzchnię, ale nic z tego.
Harry spokojnie spoglądał na mnie tymi swoimi zielonymi oczyma, jednak puścić mnie nie zamierzał. Zrobił to dopiero wtedy, gdy uznał, że zaczyna mi brakować tlenu.
Wypłynęłam na powierzchnię i zaczerpnęłam powietrza.
W tym czasie wszyscy oprócz Holly, siedzącej na brzegu z grymasem na twarzy zdążyli znaleźć się w wodzie i teraz spoglądali na nas z zaciekawieniem.
- Co tak długo tam robiliście? - zapytał Louis z aroganckim uśmiechem.
- Całowaliśmy się, wiesz? - przewróciłam oczami.
- Pod wodą? Romantyczne - zaśmiała się Aśka. - Tommo, czemu ty nie jesteś taki romantyczny? - zapytała z wyrzutem w głosie.
- Zawsze możemy to zmienić - uśmiechnął się i już po chwili zniknęli pod wodą.
- A tak na serio to co robiliście? - Liam spojrzał na nas podejrzliwie.
Jednocześnie z Hazzą spojrzeliśmy na siebie, wzruszyliśmy ramionami i odrzekliśmy:
- Nie ważne.
________________________________________
Jest rozdział, tak jak obiecałam ;) Trochę krótki, ale chyba lepsze to niż nic?
Eee tam, co ty gadasz - jest w sam raz!
OdpowiedzUsuńNo, no.. Robi się naprawdę bardzo ciekawie, baaardzo ciekawie ;D
Ale tej Holly już nie lubie. Wredna na swój sposób.
Najlepszy kawałek - oczywiście na basenie! Ciekawa jestem kogo Bianka wykorzysta do swojego planu.. ;))
Czyli po prostu genialnie! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! ;**
Jesteś moją największą motywacją do pisania <3 Dziękuję, za to że komentujesz ;*****
UsuńRanyyyy, dzięki :D <3
UsuńNie mogę doczekać się nast. Uwielbiam gdy pojawia się takie zamieszanie xD
OdpowiedzUsuń